Nuggetsy, czikensy, stripsy i pewnie jak Polska długa i szeroka, znalazłoby się kilka innych, równie koszmarnych nazw dla tych kawałków drobiu w panierce. Jakkolwiek by ich nie nazwać, przygotowanie jest łatwe, a efekt w sam raz na jesienne wieczory.

Składniki (na 2-3 porcje)
- 1 pierś kurczaka
- 2 ząbki czosnku
- sól i pieprz do smaku
Panierka
- 1 jajko
- pół szklanki mąki pszennej
- Po łyżeczce ostrej i słodkiej papryki w proszku
- pół szklanki bułki tartej
- oliwa do spryskania mięsa przed pieczeniem
Sos chimichurri
- pół pęczka natki pietruszki
- 1 dorodny pęk kolendry
- 1 ząbek czosnku
- pół niedużej zielonej papryczki chili (albo czerwonej, ale trzeba uważać, żeby nie była zbyt ostra)
- 1 mała szalotka
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka soku z limonki lub cytryny
- pół łyżeczki brązowego cukru
- sól i pieprz do smaku
Pierś kurczaka trzeba trochę rozbić i natrzeć zmiażdżonym czosnkiem, przyprawić solą i pieprzem, odstawić na godzinę.
Rozgrzać piekarnik do 180C. Wziąć trzy miseczki- w jednej rozkłócić jajko, do drugiej wsypać mąkę, a do trzeciej bułkę tartą wymieszaną z przyprawami. Blachę/ brytfankę wyłożyć papierem do pieczenia.
Kurczaka pokroić w paski, każdy kawałek obtoczyć najpierw w mące, potem w jajku, a na końcu w bułce. Ułożyć je w brytfance i spryskać równomiernie oliwą z oliwek. Piec ok 20 min. – w połowie pieczenia przełożyć na drugą stronę i ponownie spryskać oliwą.
Zioła umyć pod bieżącą wodą. Jeśli mają twarde łodygi, można je oderwać. Wszystko włożyć do wysokiego naczynia, dodać obrany czosnek i posiekaną szalotkę. Dorzucić posiekaną papryczkę chili bez pestek (warto kroić ją w rękawiczkach), dolać oliwę oraz sok z cytryny i cukier. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Przez chwilę blendować. Można podać z zieloną sałatą z prostym sosem vinegrette, albo pieczonymi warzywami. Oczywiście, mogą być też frytki. 🙂