Od kilku dni znowu panoszy się pogoda na gulasze i treściwe zupy, więc i ja sięgnęłam po zalegający smutno w lodówce kalafior, żeby zmienić go w coś znacznie smaczniejszego i w sam raz na taką aurę.
Składniki (na ok. 4 porcje)
- 1 duży kalafior
- 1 średniej wielkości ziemniak
- 3 łyżki masła
- 2 łyżki dobrej jakości oleju rzepakowego
- pół łyżeczki czosnku granulowanego
- 1 l bulionu warzywnego
- 1,5 szklanki mleka
- sól i pieprz do smaku
Do podania:
- 4 łyżki śmietanki 30%
- czipsy warzywne, np. z marchewki
- świeżo mielony pieprz
- dymka

Oczyszczony i umyty kalafior podzielić na różyczki. Głąb posiekać na drobną kostkę wraz z obranym ziemniakiem i wrzucić wszystko do garnka. Dodać masło i 2 łyżki oleju. Delikatnie podgrzewać, uważając żeby warzywa się nie przypaliły. Kiedy całość zacznie się delikatnie smażyć, garnek przykryć i gotować warzywa do miękkości (ok 7 min.).
Następnie dolać bulion warzywny (ewentualnie wodę z kostką warzywną bio), całość zagotować, dodać mleko i znowu powoli zagotować. Dodać sól, pieprz i czosnek i gotować jeszcze 10 min. bez przykrycia.
Całość dokładnie zblendować tak, żeby nie było grudek. Gorącą zupę podawać z łyżką śmietanki, kilkoma czipsami warzywnymi, oprószoną świeżo mielonym pieprzem, z dodatkiem dymki. Dobrze sprawdzą się też grzanki z bagietki natartej lekko czosnkiem.