A właściwie wariacja na jego temat, bo zapewne każdy Węgier tradycjonalista wyraziłby stanowczy sprzeciw, nie widząc w tym przepisie smalcu ani mięsa.
Przygotowuję je kiedy warzywa w lodówce wołają o zjedzenie. To proste, jednogarnkowe danie pomoże w smaczny sposób posprzątać lodówkę tak, żeby nic się nie zmarnowało. 🙂
Składniki:
- 1 mała cukinia (zielona lub żółta)
- 1 papryka zielona, żółta/ czerwona
- 1 duża cebula
- 1 łyżeczka posiekanej świeżej papryczki chili/ ewentualnie pół łyżeczki chili proszku
- 2 garście fasolki szparagowej
- 1 młoda marchewka
- 2 ząbki czosnku
- 4 dojrzałe pomidory
- sól i pieprz do smaku
- 1 łyżeczka wędzonej słodkiej papryki
- 1 łyżeczka cukru (brązowego)
- 2 łyżki oleju roślinnego (u mnie dobrej jakości olej rzepakowy)
Pomidory wrzucić do wrzątku na ok. minutę. Obierać je ze skórki, usunąć twarde miejsce po szypułce, pokroić w kostkę i odstawić na bok.
Umyte warzywa pokroić w dość grubą „kostkę”. Rozgrzać olej w dużym garnku. Wrzucić cebulę i starty na tarce/ rozgnieciony czosnek. Następnie dodać marchew, przyprawy i cukier, a po ok. minucie resztę warzyw. Smażyć chwilę mieszając. Po ok. 3 min. dodać pomidory. Przykryć garnek pokrywą i gotować ok 15 min.

Podawać z bagietką, ewentualnie posypać natką pietruszki.
Jeśli wolimy, żeby warzywa były bardziej miękkie, możemy gotować je dłużej.