Uncategorized

Oto risotto

IMG_20170503_183039_121
annuszka

Z grzybami, bo przez deszcze, zachmurzenia i temperatury poniżej 10C mam wrażenie, że jest nam bliżej do października niż czerwcowych truskawek.

Risotto wbrew krzywdzącej opinii jest daniem nieszczególnie skomplikowanym, ani angażującym na długie godziny. Chyba, że o czymś nie wiem. Wiem za to na pewno, że ten poniższy przepis prowadzi do obiadu w nie dłużej niż kwadrans. ALE- trzeba się trochę przygotować. 🙂

Składanki:

  • 70 g suszonych borowików 
  • 100 g mrożonych borowików lub świeżych (lub świeżych pieczarek brązowych)
  • 3 szalotki
  • 2 ząbki czosnku
  • 6 łyżek masła
  • 1 litr bulionu wołowego (lub warzywnego)
  • 200 g ryżu do risotto 
  • pół lampki białego wina
  • kilka posiekanych gałązek natki pietruszki
  • sól i świeżo zmielony czarny pieprz do smaku
  • plastry parmezanu 

Suszone grzyby należy moczyć przez kilka godzin, a najlepiej przez całą noc. Wsypujemy je do miseczki i zalewamy wrzątkiem- odstawiamy. Po namoczeniu, 1/3 grzybów wyjmuję i drobno kroję, a pozostałe grzyby wraz z wodą przelewam do bulionu wołowego. Całość blenduję i zagotowuję. Przez czas gotowania risotta, podgrzewam bulion na małym ogniu.

Szalotkę i czosnek drobno kroimy w kostkę. W niedużym garnku rozgrzewamy 3 łyżki masła i przez chwilę dusimy na nim cebulę z czosnkiem uważając, żeby się nie zrumieniły.

Borowiki przemywamy pod bieżącą, zimną wodą i dodajemy do cebuli z czosnkiem. Dusimy ok 5 min pod przykryciem i wyjmujemy grzyby do miseczki. Jak trochę przestygną, kroimy je w plasterki o grubości 0,5 cm, doprawiamy solą i pieprzem, odstawiamy na bok, przykrywając talerzykiem, żeby nie wystygły zupełnie.

Do garnka wsypujemy ryż, dodajemy namoczone suszone grzyby i mieszamy dokładnie, żeby całość pokryła się masłem. Smażymy przez chwilę na średnim ogniu. Dolewamy białe wino i gotujemy, aż płyn wyparuje. Następnie wlewamy małą chochelkę gorącego bulionu, gotując risotto na małym ogniu – ponownie- do czasu, aż ryż wchłonie cały płyn. Od czasu do czasu całość należy zamieszać. Dolewamy kolejną chochelkę bulionu i powtarzamy. I znowu. 🙂 I tak przez około kwadrans.

Zazwyczaj wykorzystuję cały przygotowany bulion, ale jeśli ryż jest już miękki z zewnątrz i al dente w środku, to nie poimy go dłużej bulionem, tylko zdejmujemy z ognia, dodajemy przygotowane uprzednio grzyby, pozostałe masło, sól i pieprz do smaku i całość mieszamy.

Podajemy od razu posypane natką i plastrami parmezanu.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s