Za oknem uparcie szaruga i wiatr z deszczem. W niedzielę na niepogodę na pewno znajdzie się mnóstwo ciekawych pomysłów, ale ostatecznie COŚ trzeba będzie zjeść. 🙂
Może właśnie krem z białych warzyw? Prosty, szybki w przygotowaniu, rozgrzewający i sycący. Nie wymaga zbyt wiele uwagi i z powodzeniem wpisuje się do kategorii „comfort food”, czyli otuli jak ciepły kocyk.

Składniki:
- 1 średniej wielkości cebula
- 3 nieduże ząbki czosnku
- 2 nieduże ziemniaki
- pół selera
- 1 duży korzeń pietruszki
- biała część łodygi pora
- szklanka różyczek kalafiora
- 2 cm korzenia imbiru
- płaska łyżeczka gałki muszkatołowej
- 1 l bulionu warzywnego
- sól i pieprz do smaku
- 1 łyżeczka sosu worcestershire
- łyżka oleju do smażenia
- łyżka masła (opcjonalnie)
do podania:
- olej rzepakowy tłoczony na zimno
- czipsy z topinambura/ kiełki z rzodkiewki/ kawałki macy razowej/ orzechy włoskie
Warzywa obieramy, myjemy i kroimy w drobne plastry. W garnku rozgrzewamy olej dodajemy masło, szklimy cebulę z czosnkiem. Po chwili dorzucamy resztę warzyw i przesmażamy, mieszając. Dodajemy przyprawy i mieszamy z warzywami. Całość zalewamy gorącym bulionem- może to być też wrzątek z bio kostką warzywną.
Gotujemy do momentu aż warzywa zmiękną, a później blendujemy na gładki krem. Podajemy z czipsami z topinambura, świeżo mielonym pieprzem, polane odrobiną dobrej jakości oleju rzepakowego, który ma przyjemny orzechowy aromat. Czipsy z tompinambura można oczywiście wymienić na inne dodatki- orzechy włoskie, kiełki, albo pokruszony kawałek macy razowej.
A w oczekiwaniu na wiosnę, zapraszam również na moje konto na Instagramie- @anuzannuszka – link na górze strony.
