dodatki · zdrowa dieta · śniadanie

Ni pies, ni wydra

A łosoś z marchewki.

Od dłuższego czasu nie miałam szczęścia do wędzonego łososia. Paczkowany smakował jakby trafił tam za karę, w pobliskim rybnym straszyły mnie brunatno-rude łososiowe warkocze, uciśnione, różowe kotlety i tłuste rybie brzuchy. Na mieście mówiono, że łosoś już dawno wyprzedził kurczaka w stopniu naszpikowania antybiotykami, a cena jak wzrosła, tak już nie spadła do poprzedniego poziomu.

Dlatego tym bardziej zaciekawiły mnie marchewkowe eksperymenty. Okazuje się, że z tego niepozornego warzywa, można sobie wyczarować plastry łososia. Spróbujcie, efekt jest zaskakujący!

Składniki:

  • 3 średniej wielkości marchewki
  • 1 łyżka oleju ryżowego
  • 2 łyżki sosu sojowego lub 2 łyżki pasty miso
  • 3 łyżki suchych glonów wakame

Sos:

  • 1 łyżka wędzonej słodkiej papryki
  • 2 łyżki oleju lnianego
  • 2 łyżki sosu sojowego

Marchew obrać i skroić obieraczką na cienkie plastry. W naczyniu wymieszać olej, sos sojowy i glony. Warzywa  wymieszać z sosem, przełożyć całość do naczynia żaroodpornego wyłożonego papierem do pieczenia i przykryć. Zapiekać ok 20 min w tem. 180C, pilnując, żeby marchew się nie rozgotowała. Ma być jędrna i miękka.

img_20170129_101124_783
annuszka

Po upieczeniu wyłożyć na talerz do ostygnięcia. W miseczce wymieszać marynatę z oleju lnianego, sosu sojowego i wędzonej papryki. Całość wymieszać i schować w słoiku do lodówki. Zostawić na noc, choć najlepiej smakuje po 2 dniach marynowania.

img_20170129_100916_346
annuszka
Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s