Obiad ekspresowy, bo gotowy w niespełna kwadrans, z makaronem mie i moim ulubionym sosem na bazie oleju sezamowego.
Składniki:
- 100 g makaronu mie
- 5 niedużych brązowych pieczarek
- pół opakowania świeżego szpinaku
- pół pęczka dymki
- 2 ząbki czosnku
- kilka plasterków papryczki chili
- łyżka czarnego lub białego sezamu
- kilka orzechów arachidowych
- łyżka oleju kokosowego
sos:
- 2 łyżki stołowe cimnego sosu sojowego
- 1 łyżka stołowa octu ryżowego
- pół łyżeczki cukru brązowego
- pół łyżeczki oleju sezamowego
- kilka plasterków chili lub 1/3 łyżeczki sambal oelek

Warto zacząć od przygotowania sosu, czyli wymieszania dokładnie wszystkich składników.
Makaron przygotowujemy według przepisu na opakowaniu. Odcedzamy i odstawiamy na bok. W rondelku rozpuszczamy olej kokosowy i przesmażamy na nim umyte wcześniej pieczarki pokrojone w grubsze plastry. Można oczywiście użyć białych pieczarek, aczkolwiek te brązowe wydają się być bardziej aromatyczne, a po obróbce termicznej pozostają wciąż jędrne. Przesmażamy je aż delikatnie zbrązowieją, nie dłużej niż 4 minuty. Wyjmujemy i odkładamy na talerz. Do tego samego rondelka wrzucamy pokrojony w cienkie plasterki czosnek oraz umyty i osuszony szpinak. Smażymy cały czas mieszając ok 3-4 minuty. Do rondelka wkładamy ponownie grzyby, ale tylko na chwilę, żeby je podgrzać. Makaron możemy przelać wrzątkiem, zanim wrzucimy go na talerz, jeśli zdążył nam ostygnąć. Dodajemy szpinak i grzyby, a całość posypujemy podprażonymi orzechami, dymką, sezamem i polewamy kilkoma łyżkami sosu.